środa, 17 grudnia 2014

6. "Nowa sekretarka."

Taksówka zatrzymała się pod dobrze znanym jej budynkiem. Gdzie nie gdzie dało się zauważyć świąteczne dekoracje, w końcu do świąt pozostało nieco ponad dwa tygodnie.
-Pani Alvarez.- usłyszała za sobą dobrze znany głos ochroniarza. Emma nieco poluźniła dość długi szal zasłaniając niewielki jak na szósty miesiąc brzuch, dodatkowo rozpięty płaszcz i torebka na ręce świetnie go maskowały.-Pięknie pani wygląda, pan David mówił tylko, że pani wyjechała. To coś w związku z pracą?- starszy ochroniarz, był jak zwykle dość ciekawski.
-Tak, można tak powiedzieć. Proszę nie zgłaszać mężowi, mojego przyjścia.- uśmiechnęła się znacząco.
-Ma się rozumieć.

-Winda jechała bardzo długo, przez co Emma już po chwili poczuła wszystko to co zjadła na drugie śniadanie. W końcu gabinet jej męża i zarządu znajdował się na najwyższym piętrze wieżowca.
Wychodząc z windy jej stukot obcasów rozniósł się po całym holu, szybko skierowała się do dość wysokiej lady za którą urzędowała sekretarka. Jakiś czas przed jej wyjazdem David wspominał, że Carols szuka nowej zastępczyni dla ich prawej ręki, która z racji przejścia na emeryturę musiała ich opuścić. Emma podeszła, a jej oczom ukazała się wysoka blondynka z zbyt krótka spódniczka, która pochylając się uraczyła ją widokiem swoich pośladków.
-Ekhem.- czerwonowłosa odchrząknęła znacząco.
-Niech się Pani stąd zbiera, nie szukamy sprzątaczek, sekretarek, ani nic w tym stylu.- owa blondynka nie raczyła nawet na nią spojrzeć.
-Ja do Davida Alvarez.- Emma odpowiedziała grzecznie, puszczając uwagę sekretarki mimo uszu.
-Nie była Pani umówiona, więc kochaniutka znikaj stąd szybciutko. Zaraz z Davidem wychodzę na lunch, więc nie zaprzątaj nam głowy.- kobieta odwróciła się, a oczom czerwonowłosej ukazał się jeszcze gorszy widok niż przedtem. Niedopracowanym, zbyt mocny makijaż, a w dodatku piersi ledwo co nie wylewające się z dekoltu. -Davida nie ma nawet, proszę już iść.- Emma ewidentnie zrobiła na niej dobre wrażenie, dodatkowo została uznana za konkurentkę, więc nowa sekretarka postanowiła się pozbyć konkurentki.
-W taki razie dziękuje.- uśmiechnęła. „Boże on chyba do końca ogłupiał”- zaśmiała się po nosem.

-Skoro ją zatrudniłeś to sobie z nią chodź na lunch, ja ma jej serdecznie dosyć.- powiedział rozmawiając przez telefon.-Ona nawet terminarza nie umie prowadzić. Tak, musisz coś z tym zrobić, zatrudniłeś ją to teraz się męcz.- opowiedział wychodząc z gabinetu.- Musze kończyć.- doskonale znał te stukot obcasów, a potwierdzeniem tego była burza czerwonych loków.
-Emma.- krzyknął radośnie, jednocześnie obejmując ją i całując zachłannie.
-Ta pani już wychodzi.- odrzekła blondynka.
-Ta pani, to moja żona i zawsze jest tutaj mile widziana.- uśmiechnął się w stronę czerwonowłosej.
-Zaraz wychodzimy na lunch.- przypomniała sekretarka, przypinając plakietkę z napisem :”Silvia.”
-Zapraszam Cie do gabinetu.- uśmiechnął się czule do żony.

-Przepraszam Cię za nią, jest trochę dziwna.-pomógł jej zdjąć płaszcz i odwiesił go.-Usiądź sobie.- wskazał na duży skórzany fotel, jak nie trudno się domyślić należący do niego. Sam stanął obok niej opierając się o biurko. Wzięła głęboki oddech, była blada nawet bardzo. Widać było po niej zmęczenie.
-Wszystko w porządku?- ukucnął przed nią i ujął jej dłonie, jednocześnie zewnętrzną stroną dotykając brzucha.
-Tak, nie najlepiej się czuje, ale jest dobrze.- uśmiechnęła się.
-Czemu nie powiedziałaś, że przylatujesz, wziął bym urlop, odebrał z lotniska.- David Alvarez i urlop? Emmie zachciało się śmiać, jednak uznała, że to jednak nie na miejscu.
-Wczoraj odebrała mnie Marisol, załatwiłam wszystko w redakcji, sprawdziłam co u Ines, no i wracam do domu.
-Tutaj jest twój dom.- jego oczy momentalnie się zaszkliły, położył głowę na jej kolanach, a ona delikatnie gładziła go po głowie.
-O której kończysz pracę?- zapytała po chwili.
-Jeśli zechcesz zjeść ze mną lunch, to zaraz, ale jeśli nie to późno w nocy.- w dotychczas smutnych oczach pojawiły się iskierki nadziei.

C.D.N

16 komentarzy:

  1. Miałam własnie pytać kiedy następny a tu proszę jaka niespodzianka :D
    I znowu kończysz w takim momencie.. Eh....
    David jaki kochany, jestem pewna, że rzuciłby wszystko byleby tylko Emma została w Mexico City. Niech ona już mu wybaczy ta reakcje na ciążę, przecież się kochają a to jest najważniejsze :)
    A no i Blondyne trzeba koniecznie zwolnić, co ona sobie wyobraża żeby tak traktować Em. Czekam już na następny :D Nie mogę sie doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział bardzo mi się podoba jestem zadowolona ze spotkanie Davida i Emmy, jednak zdenerwowała mnie ta nowa sekretarka jest okropna. No i oczywiście mam nadzieje że Emma pójdzie na lunch z Davidem :).
    Kiedy będzie kolejny rozdział ?.

    OdpowiedzUsuń
  3. No w końcu te ich piękne, upragnione spotkanie <3 No szkoda, że taki krótki rozdział, ale i tak cudny :-D Haha ta sekretarka jest dobra xD Przez chwilę pomyślałam, że coś ją może łączyć z Davidem, ale uff. No więc czekam na rozwinięcie rozmowy i kolejny rozdział ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta sekretarka Davida to zupełna pomyłka ale czy Emma nie była w tym momencie choć trochę zazdrosna.Mam nadzieję że Emma i David wszystko sobie wyjaśnią i ze on już nie pozwoli jej wyjechać.Że stworzą prawdziwą pełną rodzinę dla swojego dziecka.Czekam z niecierpliwością na następny odcinek.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie nowy rozdział zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie Stop to jednak za ten rozdział powinnam Cię uśmiercić jak mogłaś skończyć w takim momencie ? To jest niedopuszczalne no ! Cieszę się z tego jak cudownie David zareagował na Emm, powinno ją to tylko utwierdzić w przekonaniu, że on ją kocha. A ta sekretarka wręcz komiczna haha xd No jestem ciekawa jak dalej potoczy się akcja z Davidem i Emmą xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałaś ostatni rozdział u nas ? - http://levyrroni-vondy-story.bloog.pl/id,344827176,title,Rozdzial-8-ostatni,index.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy bedzie nastepny rozdzial?;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam do mnie na nowy rozdział :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochanie, rozdział proszę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta sekretarka to jakąś pomyłka. Jednak David wlasciwie zareagował na powrót Emmy. Joasia.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy